W piątek 12. maja Promyczki wybrały się do Galerii Historii Miasta oraz do sklepu "Majster". W Galerii mieliśmy okazję zobaczyć starą śląską izbę, w której odtworzono wygląd dawnej izby, komory i kuźni. Izba z piecem (zwana czarną izbą) dawniej służyła jako kuchnia, sypialnia i miejsce spotkań czy posiedzeń z rodziną. Tutaj koncentrowało się życie towarzyskie i rodzinne na co dzień. Miejsca było niewiele z uwagi na to, że rodziny były wielodzietne i wielopokoleniowe. Centralnym miejscem w muzealnej izbie jest piec. Dawniej spełniał on wiele funkcji: ogrzewał izbę, na nim gotowano posiłki, pieczono chleb, a nawet służył do spania. W kuchni znajdują się również inne meble, które obowiązkowo musiały być w każdej śląskiej chacie: byfyj (kredens), stół z krzesłami i łóżko. Miejscem odwołującym się do sfery sakralnej jest święty kąt z figurkami i obrazami Jezusa, Maryi i świętych. Pełnił on funkcję domowego ołtarzyka. W izbie znajdują się ponadto niezbędne urządzenia, takie jak: maśniczka, centryfuga, młynek i inne.
W komorze każdy zwiedzający może przekonać się, jak dawniej wyglądały sprzęty wykorzystywane w gospodarstwie. Można prześledzić proces powstawania chleba (od zasiewu aż do wypieku), kiszenia kapusty, czy dowiedzieć się do czego służyły troki. Jedną ze ścian komory zajmują narzędzia stolarskie m.in. ciosło, heble, świdry, ośniki.
Kolejnym pomieszczeniem w chacie jest kuźnia. Dawniej miejscem pracy kowala był odrębny, wolnostojący budynek. Jednak z powodu braku technicznych możliwości, kuźnia stanowi część chaty. Wzrok odwiedzających przyciąga olbrzymi, pięknie zdobiony miech do rozniecania ognia w palenisku. W warsztacie kowalskim znajdziemy również tradycyjne narzędzia kowalskie.
Kolejnym punktem wycieczki był sklep "Majster", w którym mieliśmy okazję zobaczyć oraz dotknąć wiele niesamowitych zwierząt z różnych części świata. Podobały się bardzo dzieciom i myślę, że wrócą tu z rodzicami, żeby jakieś zakupić.
Na relację zapraszamy do naszej galerii zdjęć grupy Promyczki.